Separacja magnetyczna plemników nie-apoptotycznych

26 grudnia 2018

Wiele komórek każdego organizmu, w tym plemniki, podlegają tzw. programowanej śmierci zwanej też apoptozą. Jest to naturalny sposób, w jaki organizm reguluje liczbę komórek, pozbywa się tych uszkodzonych, nieprawidłowych, z mutacjami genetycznymi. Komórki, które weszły na drogę apoptozy nie umierają od razu, są jeszcze żywe przez jakiś czas, jednak pomimo to i tak są nieodwracalnie przeznaczone do eliminacji. To co dotyczy wszystkich komórek dotyczy także plemników, które jak najbardziej są przecież komórkami… A jakie ma to znaczenie dla płodności czy skuteczności leczenia niepłodności..? Na wyniku badania ogólnego nasienia widzimy liczbę (odsetek) plemników ruchliwych czy żywych, jednak nie wiadomo ile z nich jest na drodze apoptozy… Jest to zapewne różna wartość w zależności od pacjenta, a także etapu jego życia. W procedurach wspomaganego rozrodu np. do ICSI do wstrzyknięcia do komórki jajowej wybierane są w pierwszej kolejności plemniki żywe (jeśli się da to ruchliwe i o prawidłowej morfologii). Ale z tego co było napisane powyżej wynika, że nie zawsze kryterium „bycia żywym” jest wystarczające… Ważne jest więc aby odróżnić plemniki, które choć jeszcze żywe, są już przeznaczone do eliminacji/apoptozy od tych, które są żywe i jednocześnie prawidłowe. Obecnie staje się to możliwe dzięki technikom biologii molekularnej. Okazało się, że w błonie komórkowej komórek, które są na drodze apoptozy pojawia się specyficzny związek znany jako fosfadytyloseryna. Fosfatydyloseryna w plemnikach prawidłowych jest zlokalizowana w wewnętrznej części błony komórkowej, natomiast w plemnikach przeznaczonych do apoptozy jest eksponowana na zewnątrz. Między innymi dzięki temu można je wyróźnić frakcję plemników „zdrowych” – wolnych od wad, nie apoptotycznych. Użycie tak wyselekcjonowanych plemników do zapłodnienia metodą ICSI jest bardziej efektywne i daje dobre rezultaty leczenia szczególnie w przypadkach par z niepłodnością o niewyjaśnionej przyczynie lub po wielu niepowodzeniach.

Opracowanie: Eliza Filipiak (dr n. med.)

 

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *